Pierwsza bajkowa klacz w moim stadzie - Allegra (1993)

 W końcu udało mi się zmobilizować, by dokończyć dawno rozpoczęty projekt przywracania świetności mojej pierwszej nierealnej, bajkowej klaczy. Poznajcie wyjątkową Allegrę.


W chwili przybycia

Koń ten trafił do mnie przez przypadek, byłam zainteresowana Championem, który wystawiony był razem z nią. Nie miałam pojęcia jaki to model, mało mnie to na początku interesowało - byłam skupiona na Championie. Poza tym - różowy koń?! To absolutnie nie był mój target. Zakładałam, że zostawię go sobie do przemalowania, bo przecież nie interesują mnie kolorowe konie.


Paczka przybyła do mnie 15 lipca 2021


Allegra i Champion - out of the box

Modelowa zagadka

Po odwinięciu zawiniątka, pierwszych zachwytach nad Championem, zaczęłam się przyglądać różowemu osobnikowi. Naprawdę kompletnie nie miałam pojęcia co to za koń mi się trafił. 


Na początku myślałam, że jest to model z lat 2000. Ale gdy tylko trafił w moje ręce i mogłam organoleptycznie go obadać, stwierdziłam, że nie pasuje mi jednak do nowego milenium - plastik jest zbyt solidny, włosy też nie wyglądały na mocno sfilcowane, w dodatku czuć było, że nie są najgorszej jakości i malowanie też mi nie pasowało.

Pierwszy różowy koń jaki przyszedł mi na myśl to Marcepan z zestawu z saniami 2001. Ale... jakoś tak połowicznie pasował.

Marcepan i cukierkowe sanie, 2001 (fot. ebay.com)

Kolor mojego konia niby podobny, ale jakby mniej intensywny. Kopyta metaliczno fioletowe, ale... brakuje skarpetek. 

Marcepan 2001 (fot. ebay.com)

Marcepan 2001 (fot. ebay.com)

Włosy podobnej długości, ale nie ten kolor i u Marcepana - brak holograficznych pasemek. Na dodatek kolor oczu też jest inny.

W 1995 roku był także różowy koń - Barbie Flying Hero, ale też nie pasował - mój koń ma maść różowo-perłową, ma krótsze białe włosy, no i fioletowe, a nie złote kopyta. Holograficzne pasma są białe a nie jak u Flying Hero - różowe. Oczy niby podobne, ale też nie takie.

Flying Hero 1995 (fot. ebay.com)

No i nic nie pasowało, więc postanowiłam poprosić bardziej doświadczone osoby o pomoc. Wstawiłam zdjęcia konia na Instagrama z pytaniem, czy ktoś ma pomysł co to może być.








I wtedy Instagramerka, nieoceniona w dziedzinie koni Barbie - Pingellienchen - napisała mi, że jest to rzadko spotykana Europejska odmiana Allegry - konia z 1993 roku. Czyli koń ten ma już 30 lat!

Allegra i Butterfly w Journalu Barbie (fot.Flickr)


Allegra i Butterfly w Jouranlu Barbie

O modelu

Allegra, nazywana też Star Allegra, towarzyszyła Barbie Pretty Surprise. Najczęściej można spotkać jej perłową, jasną odmianę. W Journalach Barbie pojawiała się obok Butterfly.

Barbie Pretty Surprise i Allegra (fot. znaleziona w internecie)

Barbie Pretty Surprise (fot. ebay.com)


Dzięki uprzejmości Baltazara, który ma ogromną kolekcję różnych zabawek, mogę zaprezentować Wam, jak wyglądało pudełko Allegry:

Tylna strona opakowania Allegry (fot. balto8a)

Frontowa strona opakowania Allegry (fot. balto8a)

 Jak prezentuje się jasna Allegra w oryginale (wszystkie zdjęcia poniżej pochodzą od Baltazara):








A także jak wyglądają obie wersje obok siebie - zdjęcia również od Baltazara:






Do jej wyposażenia należały:
🐎 różowe podkowy
🐎 jasno fioletowe ogłowie z wodzami
🐎 fioletowy czaprak z różowoopalizującą falbanką
🐎 opalizujące różowe siodło z funkcją wydawania odgłosu rżenia (jego działanie, dzięki uprzejmości Baltazara - przedstawiłam na filmie - link poniżej)
🐎4 perłowe spinki z opalizującymi wstążkami

Gdy tylko się o tym dowiedziałam, oczywiście zrezygnowałam z pomysłu o przemalowaniu. Zaplanowałam odnowić jej malowanie i zrobić jakieś akcesoria. Nie był to projekt priorytetowy, powstawał powoli, przy okazji i dopiero teraz udało mi się go doprowadzić do końca.

Mycie


Na samym początku oczywiście Allegra trafiła do mycia. Nie była jakoś wybitnie brudna, ale jej włosy były przykurzone.


Rozczesywanie

Następnie zajęłam się jej włosami. Nie było łatwo, ale nie była to wina samych włosów, tylko wplecionych w nie holograficznych włókien, które przy rozczesywaniu bardzo łatwo się wyciągały. Nie chciałam pozbawiać jej tych włókien, ale naprawdę ciężko było ich nie wyciągnąć. Na poniższych zdjęciach widać już rozczesaną grzywę i to co z niej odpadło. Ogon jest jeszcze przed czesaniem.



Odpad jak widać nie był duży i niestety w większości składał się z tych błyszczących włókien. Po grzywie przyszedł czas na ogon.


Znów odpadło sporo połyskujących włosów. Ale ogólny odpad nie był duży, jakby nie było - koń z początku lat 90 - zatem materiał jest solidny.


Po wysuszeniu moja Allegra zaczęła lśnić - i tak zobaczyłam w niej całkiem ładnego różowego konia.





Akcesoria

Powolutku w mojej głowie rodził się pomysł na jej akcesoria. Na początku zaczęłam konstruować ogłowie i wodze. 

Z tej ozdoby do włosów wykorzystałam ozdobne kwiatki




Podstawa ogłowia - czyli najważniejsze jego części, wraz z nachrapnikiem - powstały z różowoopalizującego materiału. Przypomina mi trochę te opalizujące falbanki i wstążki w jej oryginalnych akcesoriach.
Aby podkreślić jej typowo dziewczęcy urok, wkomponowałam w ogłowie koronkę i cekinowe kwiatki z dziecięcej ozdoby do włosów.



Wodze powstały z tych samych materiałów. Dołożyłam też pastelowe dżety.

Zaraz po tym wzięłam się za ozdoby do grzywy i ogona.







Ozdoby są dość wyjątkowe, zrobiłam je częściowo z papieru. Wykorzystałam papierowe różyczki, do których dorobiłam papierowe liście. Dołożyłam koronkę, kokardki z opalizującym brokatem i wstążeczki z koralikami.

Powstał też drugi taki zestaw, który trafił do jednej z kolekcjonerek zza oceanu. Stworzyłam go z myślą o jej Allegrze. Jest on w kolorze fioletowym - chciałam, by miały podobną konstrukcję, ale jakby odwrócone kolory. Mój zestaw jest bardziej różowy. Na zdjęciach widać drugi zestaw na mojej Beti, która jest jakby siostrą Allegry nie tylko z katalogów Barbie - spójrzcie na ich oczy.

Beti w bliźniaczych akcesoriach


Beti i Allegra



Muszę dodać, że ostatecznie Allegra dostała siodło, które miała na sobie Beti, gdy do mnie przybyła. Znalezienie oryginalnego siodła Allegry nie jest łatwe, najczęściej spotyka się je w komplecie z koniem, także nawet nie marzę o takiej okazji. Dlatego też przypisałam jej różowe siodło, kompletnie nie pasujące do samej Beti, gdyż bardzo gryzło się z jaskrawym, wręcz neonowym kolorem jej odmian. Natomiast do Allegry pasuje jak ulał. Jest to siodło od nowszego modelu, konia z serii Meadow Mares z 2001 roku - Kolibra.



Powyższe zdjęcia pochodzą ze strony https://item.fril.jp/

Na tym etapie projekt Allegry utknął na długo, choć prawdę powiedziawszy - brakowało tylko czapraka. Miałam w głowie plan, ale brakowało mi materiałów.

Odnawianie

Po dwóch latach, przy okazji renowacji Botków, które wymagały przygotowania farb w podobnych odcieniach, wróciłam do Allegry. W międzyczasie dostała nowe imię - Lagherta - jej białe włosy kojarzyły mi się z bohaterką znanego serialu o wikingach. 

Najpierw przyjrzyjmy się jej ubytkom:









Po uzupełnieniu prezentuje się to w ten sposób:


Farbę na kopytach też udało się trafnie dobrać:



Powstał też czaprak składający się z trzech warstw materiału - choć ta środkowa jest mało widoczna. Za podstawę posłużył mi wzornik z serii Princess Collection (2003). Wierzch stanowi lekko przezroczysty różowy materiał, środek to różowy materiał w białe kwiaty, spód zrobiłam z miękkiego pluszu. Całość obszyta jest różową przejrzystą falbanką, wykończona koronką i ozdobnymi różyczkami. Na wierzchniej stronie dodałam opalizujący brokat.






Gotowe akcesoria dla Allegry:


Ponieważ od ostatnich prac nad tym koniem upłynęło dwa lata, postanowiłam raz jeszcze umyć włosy. Wykorzystałam do tego szampon rozjaśniający z barwnikiem optycznym. Allegra wyglądała prawie jak Brietta (pegaz z filmu Barbie - Magia Pegaza). Swoją drogą, pamiętam, że zanim dowiedziałam się, że jest Allegrą z 1993 roku, przemknęła mi taka myśl przez głowę, by przerobić ją na Briettę.


Nie ośmieliłam się ponownie wykarbować jej włosów, choć moja stara Barbie wygląda w falach idealnie. Jednak lalek mam mniej i ich włosy lepiej znoszą magazynowanie niż koni. 

Sesja

Trochę za wysoką mam trawę w ogrodzie, Allegra w niej utonęła prawie. Zdjęcia tego nie oddają, ale naprawdę mając ją w rękach - w jakiś sposób czuć, że to koń z lat 90.




Jest magiczna, idealna dla jakiejś księżniczki. Niestety nie posiadam godnej jej lalki.














Film YouTube

Polecam obejrzenie filmu o przywracaniu Allegry do świetności - zwłaszcza z uwagi na prezentację oryginalnego siodła, oraz bliższe przyjrzenie się dorobionym przeze mnie akcesoriom.



Komentarze

  1. Po przemyciu wydaje się, jakby nabrała blasku. Gratuluję kolejnej cudownej przemiany :) Nigdy nie sądziłam, że mogą mnie zainteresować konie Barbie, ale czytam Twoje posty z zapartym tchem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie takie samo odniosłam wrażenie, że przejaśniała. Miło mi bardzo, że potrafię zainteresować tematem :)

      Usuń
  2. Po raz kolejny nie mogę się nadziwić jak stary, zapomniany już przez wielu konik, w Twoich rękach odzyskuje dawny blask i świetność :) Uważam, że Allegra po odrestaurowaniu wygląda naprawdę świetnie, podobnie jak wszystkie wcześniejsze Twoje rumaki. Podoba mi się to, że praktycznie każdemu zdobytemu konikowi dajesz szansę na nowe życie. Ja póki co jakoś nigdy nie mogłam się przekonać do tych bardziej fantazyjnych tworów Mattela ;p I ostatecznie całkowicie zmieniłam kierunek swoich zainteresowań, rezygnując z kolekcjonerstwa na rzecz drastic customów... Mimo wszystko cieszę się, że są jeszcze ludzie którym na sercu leży los starszych zabawek i z ogromnym sercem przywracają im świetność, by wciąż cieszyły nasze oczy. Także gratuluję Ci kolejnej cudownej perełki w kolekcji! :)
    Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś dzięki takim stronom jak Twoja, młodsze pokolenia docenią urok starszych zabawek, które w porównaniu z obecnymi, zachwycają jakością wykonania i pięknem szczegółów, pomimo upływu lat ;) Pozdrawiam Cię najserdeczniej i czekam niecierpliwie na kolejny wpis :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo za tak obszerny i merytoryczny komentarz. Przekonanie się do kolorowych, bajkowych koni nie było wcale takie łatwe, jakby się wydawało, nadal mam do nich rezerwę. Jednak biorąc pod uwagę jaki charakter miała sama lalka Barbie na początku lat 90 - kolory, które wtedy królowały w jej garderobie, akcesoriach i zestawach - Butterfly, czy Allegra idealnie odzwierciedlają tamten czas. Konie z tamtych czasów nie są w naszym kraju dość powszechne, zatem zachowanie każdego egzemplarza, który do mnie trafi w dobrym stanie, jak najbliżej oryginału - uważam za priorytet.
      Bardzo dobrze odczytałaś intencję stworzenia tego bloga, jak i kanału na YT - chciałabym aby inni zauważyli wyjątkowość i piękno tych starszych zabawek. Weszliśmy w tej chwili w erę bylejakości i jednorazowości - zabawek jest mnóstwo, są bardzo łatwo dostępne, wątpliwej jakości, mają za zadanie posłużyć chwilę, a następnie trafić do śmieci. Stawiając taką Allegrę przy dzisiejszych koniach Barbie - różnica w jakości wykonania i dbałość o szczegóły jest ogromna, widoczna nawet na zdjęciach. Jeśli chodzi o Barbie, kult dotyczy głównie samej lalki - kolekcjonerów jest mnóstwo na całym świecie, w ich kolekcjach znajdują się głównie same lalki, ci którzy posiadają ku temu warunki zbierają także akcesoria i zestawy - jednak to lalka jest zwykle najważniejsza. Kolekcjonerów samych koni jest raczej niewiele - w naszym kraju posiadanie samej Barbie w latach 80 i początku 90 - to była wielka rzecz, jakiekolwiek akcesoria dodatkowe były w większości przypadków nieosiągalne.
      W najbliższym czasie ukaże się kolejny wpis o bardzo wyjątkowym modelu.

      Usuń

Prześlij komentarz